Opowieść o Gdakaczu Gdakuli i Gdakuleńce
— rzekła jedna — przekonałaś się sama dzisiaj, co z tego wynika, kiedy się za długo marzy przy świetle księżyca.
Czyż nie ostrzegłem cię, że narazimy się na niebezpieczeństwo ?
A Ciapcia odpowiedziała:
Ach Ciapusiu! mój małżonku ukochany!
proszę cię, nie rób mi wyrzutów — już i tak mam dosyć zmartwienia.
Cała się trzęsę ze strachu na wspomnienie tego strasznego kocura, a kiedy listek zaszeleści na dworze, martwieję z przerażenia, bo zdaje mi się, że widzę znowu jego straszne,
rozżarzone oczy.
A Ciapuś na to:
— Tak bardzo obawiać się nie masz czego!
Ten dobry człowiek, rzucił na kota takim dużym kamieniem, że kot się chyba do studni schował ze strachu.
— Ach — jęknęła Ciapcia — ja się tak bardzo boję dalszej podróży.
Przecież my najmniej ośm dni będziemy musieli wędrować, zanim dostaniemy się na królewski dwór twojego pana ojca.
A teraz odkąd kot się dowiedział o naszej podróży, z pewnością za każdym krzakiem będą na nas czatowały całe gromady tych potworów.
— Gdybyż - odrzekł Ciapuś — był przynajmniej most na rzece, to za półtora dnia bylibyśmy już na miejscu. Ale musimy całą rzekę obchodzić, aż do samego jej źródła...
Cichą tę rozmowę przerwał nagle przeraźliwy wrzask puhacza,
— Ach! — pisnęła Ciapcia — jeszcze i puhacz!
ach, czemu zgodziłam się na małżeństwo z tobą, czemuż opuściłam dom rodzinny! czemuż nie jestem przy mojej mamie! — i zaczęła płakać żałośnie.
Biedny mysi małżonek zasmucił się bardzo widząc łzy maleńkiej Ciapci i wszelkimi sposobami starał się ją uspokoić i pocieszyć. Wkońcu rzekł:
— Ciapciu najdroższa!
świetna myśl zaświtała mi w łebku!
Jeżeli ten dobry człowiek, który nam ofiarował swoją czapkę na łóżeczko, dowie się, jakie nas spotkało nieszczęście, z pewnością nie odmówi nam swojej opieki.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 Nastepna>>