Opowieść o Gdakaczu Gdakuli i Gdakuleńce
Z bijącem sercem włożyła go dziewczynka na palec a obracając nim, jak zwykle czyniła, rzekła:
Mądry królu Salomonie, Coś miał klejnot ten w koronie, moją prośbę szepczę ci:
niechaj osłów będzie trzy. Za nikczemne ich zamiary, wszystkim słuszne wymierz kary.
Daj nad nimi więc pastucha, niech lamentów ich nie słucha, tylko, w rękę wziąwszy kije, grube osły tęgo bije, niech się ryku ich nie boi, ale ostro skórę łoi.
Potem zaś pastucha tego, wiedź do zamku kurnickiego, bo rodzice będą radzi, gdy im osły przyprowadzi. Pierścioneczku, obróć się, spełń mą prośbę, błagam cię.
Ledwie to wymówiła, trzeci osieł wierzgał już w altanie, wydzierając się pastuchowi, który wyciągał go za długie uszy z altany, wysmagał tęgim prętem i wygnał go z ogrodu.
Wtedy Gdakusia wtuliła usteczka w angielskie, białe futerka królewny — Ciapci i królewicza — Cia-pusia i to śmiejąc się, to płacząc ze szczęścia, obsypywała ich
pocałunkami, dziękując im za odnalezienie czarodziejskiego pierścienia.
ROZDZIAŁ DZIEWIĄTY.
Po raz trzeci zeszli się Gdakacz i Gdakula w ruinach zamku kurnickiego i znowu z rozpaczą przekonali się, że żadne z nich nie odnalazło Gdakusi.
Gdy późną nocą położyli się na tapczanie, w kurniku, Gdakula rzekła, płacząc rzewnie:
— Ach, niema, niema naszej szczebiotki kochanej!
Pewnie biedactwo zabłąkało się w lesie i zginęło z pragnienia i głodu. Ach, Gdakaczu, Gdakaczu! Dlaczegoś ty znowu tak ją ukarał?
Pewnie bała się powrócić do nas, i pożarły ją dzikie zwierzęta! Ach, czemuś to zrobił, czemuś to zrobił, Gdakaczu!
— Imć Gdakulo — odparł na to Gdakacz—gdybyś była czuwała nad córką naszą, zamiast myśleć o strojach i zabawach — nie bylibyśmy stracili pierścienia króla Salomona i
nie rozpaczalibyśmy dzisiaj po stracie ukochanego naszego dziecka. Łatwo powiedzieć: to twoja wina! a jednak ja do winy nie poczuwam się wcale.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 Nastepna>>