Opowieść o Gdakaczu Gdakuli i Gdakuleńce
Wrzeszczeli i darli się, jak najęci, każdy chciał mieć pierścień tylko dla samego siebie, bo każdy lękał się, żeby go który z towarzyszy nie uśmiercił.
Wkońcu jeden z handlarzy wyciągnął rękę ku pierścieniowi tak gwałtownie, że przewrócił stół, a pierścień potoczył się do stóp drugiego, który porwał go i wsadził na
palec; zanim drudzy dwaj rytownicy mieli czas mu go wydrzeć, zaczął nim kręcić wrzeszcząc:
Mądry królu Salomonie! coś miał klejnot ten w koronie!
proszę, zrób, Wielmożność Twa, z tych dwóch kupców osły dwa! bez hałasu i bez krzyku, niech się pasą na trawniku.
Kręć się, kręć, pierścionku mój, zrób, co prosi sługa twój!
W czasie powtarzania tych słów z największym pośpiechem — rytownicy tłukli zdrajcę i wydzierali mu pierścień, ale nie upłynęło więcej nad parę sekund i już dwa szkaradne,
grube osły ryczały w altanie. Szczęśliwy posiadacz pierścienia wziął tedy pręt i wysmagawszy tęgo oba osły, wygnał je poza obręb ogrodu.
Osły gryzły się początkowo i wierzgały, ale wkrótce przywykły do swojej nowej postaci i łakomie zaczęły wydzierać osty i kępy trawy, rosnące w przydrożnym rowie.
Zaciekawiona, co zrobi teraz trzeci rytownik, Gdakusia zajrzała do altany.
Siedział rozparty w krześle ogrodowem i zanosił się od śmiechu, rad, że pozbył się znienawidzonych towarzyszy. — Ha! ha! ha! Tom ich ubrał!
wołał, zacierając ręce — choć raz wyśpię się za wszystkie czasy, bo będę pewny, że nikt mnie w nocy nie poszle na łono Abrahama!
— to rzekłszy, rozparł się jeszcze wygodniej i, wyciągnąwszy nogi przed siebie, zaczął chrapać.
— Teraz na nas kolej — szepnęła Ciapcia do Ciapusia; przez dziurę w desce wsunęli się oboje do altany.
Gdakusia oczu nie spuszczała ze śpiącego rytownika, na którego palcu świecił, jak gwiazda pierścień króla Salomona.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 Nastepna>>