Opowieść o Gdakaczu Gdakuli i Gdakuleńce
Ach, ta lalka w moc zdradziecką
pochwyciła nasze dziecko
i zawiodła w ciemny las!
Boże dobry, wspomóż nas!
W szczerość modlitw naszych wierz,
Gdakuleńki małej strzeż!
jeśli wola życie skróć,
lecz nam dziecko nasze wróć!
Ale zawsze odpowiadano im ze współczuciem:
Nie, myśmy dziecka tu nie spotkali.
Musicie, biedni ludzie, iść dalej;
a od nas przyjmcie, jeżeii Wam trzeba, życzliwe słowo i kromlcc chleba.
Biedni wędrowcy, przyjmowali ofiarowany im chleb z wdzięcznością i szli dalej, mieszając chleb spożywany ze łzami.
ROZDZIAŁ ÓSMY.
Tymczasem Gdakuleńka dziwne przechodziła koleje.
Trzeba przyznać, że choć Gdakacz rózgi nie żałował, płacz jej i krzyk były wywołane, nie tyle bólem, ile obawą, że straci z oczu ukochaną lalkę, która wpadła na ścieżkę
wiodącą do ciemnego boru i bez wytchnienia biegła, przedzierając się przez gąszcz i krzaki.
Parę razy przystawała na chwilę, ledwie jednak Gdakusia wyciągnęła rączkę, żeby ją pochwycić, zaczynała znowu pędzić, jak szalona.
Coraz ciemniej, czarniej, było dokoła, wkońcu, nie czując już nóg ze zmęczenia, Gdakusia padła na ziemię i zawołała z płaczem: — Ach, jakaś ty niedobra, ogrodniczko maleńka!
Ja ciebie tak kocham, że wolałam dostać od tatka w skórę, aniżeli się ciebie wyrzec, a ty ciągle uciekasz ode mnie, jakbym była najgorszym twoim wrogiem.
Dopiero kiedy to powiedziała, uprzytomniła sobie, że musiała zabłądzić w lesie. Ciemno było, że oko wykol, nigdzie ani śladu jakiejkolwiek ścieżyny.
Gdakuleńka zaczęła biegać to w tę, to w tamtą stronę.
wołając: tatusiu! mateńko! — ale tylko echo odpowiedziało jej gdzieś z oddali — usiu! eńko!
Bez sił padła na ziemię i wkrótce zasnęła głęboko.
I śniło się jej, że figurka mechaniczna stoi przed nią, a Gdakusia mówi do niej: — Prawda, że ty nie jesteś zwyczajną laleczką, tylko ślicznem cackiem mechanicznem?
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 Nastepna>>