Opowieść o Gdakaczu Gdakuli i Gdakuleńce
Każdej niedzieli obiecałeś dawać jajko w krzaczku niezapominajek, rosnącym koło studni i do jajka tego wkładać będziesz całą swoją pensye tygodniową.
— Ach, drogi mój malutki królewiczu! Ty jeden nie wstydziłeś się biednej Gdakuleńki! Ty jeden nie odepchnąłeś jej od siebie. Ach.
gdybym była miała więcej czasu, byłabym dała ci na pamiątkę moją śliczną laleczkę mechaniczną. Ledwie wymówiła te słowa. Gdakacz krzyknął z uniesieniem:
— Lalkę!
ty masz lalkę! A, niepoczciwy, nieposłuszny bębnie! Gadaj mi w tej chwili, skąd masz lalkę!? Ach, teraz zaczynam się domyślać, skąd spadło na nas to straszne nieszczęście!
— i Gdakacz skoczył, chcąc pochwycić za ramię córeczkę, ale Gdakuleńka przerażona srogim wyrazem jego twarzy, jak strzała pomknęła na najwyższy cypel skalny i tu zatrzymawszy
się nad samą przepaścią, zawołała, wznosząc rączki ku niebu:
— Tatku mój! nie gniewaj się! Mamo droga! ratuj mnie! bo zobaczą wasze oczy, że Gdakusia w przepaść skoczy.
Przerażona Gdakula zaczęła prosić męża, żeby przebaczył Gdakuleńce, a Gdakacz rzekł:
— No, no, nie bój się stara, już ja jej tam krzywdy nic zrobię!
Niechno mi tylko opowie, skąd i od kogo ma lalkę, o której wspominała przed chwilą?
Gdakuleńka zaczęła mówić, z wielkim strachem spoglądając na ojca, który w czasie jej opowiadania od niechcenia ścinał kozikiem giętkie gałęzie brzozy, rosnącej tuż koło
skały. Przy świetle księżyca, gałązki te, oskubane z listków i wiązane jedna z drugą, dziwnie przypominały, jeżeli nie miotłę, to przynajmniej rózgę.
Ale nie było rady, Gdakuleńka musiała wyspowiadać się ze wszystkich win:
Do ogródka mego krat,
podszedł dzisiaj stary dziad.
W pelerynie lalkę miał,
którą oddać mi się bał,
lecz nakazał jej łaskawie,
by tańczyła na murawie.— No, dowiemy się tu ładnych rzeczy!
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 Nastepna>>