Opowieść o Gdakaczu Gdakuli i Gdakuleńce
Dobrze że wiem teraz, czem ci Gdakulo można najbardziej dokuczyć.
Jeżeli będziesz taka niedbała i leniwa jak dawniej, jeżeli będziesz obrażać się o cobądź, jak to nieraz bywało, jeżeli nie poskromisz ciekawości swojej, to tylko pierścieniem
poruszę i od razu w lepię ci na kark okrągłych 100 lat!
Na to rzekła Gdakula:
— A wlepiaj choćby i dwieście, jeśli ci to przyjemność sprawia, tylko rób to trochę wolniej, żebym miała czas się przyzwyczaić.
— Za całą odpowiedź Gdakacz objął ją z czułością, pokręcił pierścień na palcu i oto stali naprzeciwko siebie obydwoje piękni i młodzi.
Tym sposobem dowiedziała się i Gdakuleńka o czarnoksięskiej mocy pierścienia króla Salomona.
Obawiając się, żeby kto tak cennego klejnotu nie ukradł, Gdakacz zabronił surowo Gdakuli i Gdakuleńce wspominać komukolwiek o pierścieniu, grożąc, że w razie nieposłuszeństwa
wszystko utracą i znowu będą musiały powrócić do ruin zamku kurnickiego.
Tymczasem od strony miasta nadszedł stróż nocny, a ujrzawszy nagle cudowny pałac, który jak grzyb po deszczu, wyrósł nagle na placu miejskim, zaczął wrzeszczeć, ile mu sił
starczyło:
Ludzie wstawajcie! rzecz tego warta! Właśnie wybiła godzina czwarta, gdy wtem z pod ziemi, jak tęgi grzyb, wyskoczył pałac, z tysiącem szyb.
Ażem z przestrachu zakrzyknął w głos, (bo mógł mi łatwo przetrącić nos) i co sił w nogach zleciałem w dół... a pałac za mną sterczy jak wół! Wstawajcie ludzie!
wstawaj kto żyw i lećcie wszyscy oglądać dziw! I gaście ogień i gaście światła — by skra na nasze miasto nie padła i chwalcie Pana nad pany!
Głos stróża nocnego, rozbudził najbardziej nawet zaspanych sklepikarzy.
W całem mieście rozległ się stuk odmykanych drzwi sklepowych, założonych na noc ciężką sztabą żelazną, zamkniętą na kłódkę.
Kto żył, zrywał się z pościeli i biegł ku pałacowi, drąc się z zachwytu w niebogłosy.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 Nastepna>>