Opowieść o Gdakaczu Gdakuli i Gdakuleńce
Przecież my jesteśmy w Jajogrodzie! O tam na górze widzę zamek królewski, a tu na dole — ach co za szczęście!
wszystkie piekarnie i sklepy masarskie stoją równiutko, jeden obok drugiego! Pewnie śpią wszyscy bo jeszcze cicho wszędzie. Psst... słyszysz? Teraz trębacz nocny trąbi trzy razy.
Więc to dopiero trzecia godzina? Musi być bardzo daleko, bo trąby nie słychać wyraźnie... Ach co to będzie, jak podejdzie bliżej i zobaczy nasz cudowny pałac! A król?
Ten dopiero wytrzeszczy oczy! A ministrowie i damy dworu, którzy tak nas wyśmiewali, kiedyśmy okryci łachmanami porzucali Jajogród, no, ci to już chyba pękną z zazdrości!
Ach Gdakaczu! Gdakaczu! jak ja cię kocham za ten twój pierścień czarodziejski — i Gdakula rzuciła się na szyję Gdakaczowi, całując go z uniesieniem.
Zwolna zaczęło dnieć; Gdakacz i Gdakula rozeznawali już prześliczną sypialnię i atłasowe błękitne jak niebo szlafroki, w które byli przybrani oboje.
Dopiero teraz przypomnieli sobie ukochaną córeczkę Gdakuleńkę, o której pod natłokiem nowych wrażeń zapomnieli zupełnie.
Odnaleźli ją w ślicznem małem łóżeczku, osłoniętem bogato haf-towanemi firankami. Tak, to była Gdakuleczka, ale ileż ładniejsza niż przedtem!
Rodzice rzucili się ku niej i zaczęli obsypywać tysiącznymi pocałunkami:
— Zbudź się, zbudź! Gdakuleczko!—wołali oboje — zbudź się i przyjrzyj się tym wszystkim cudom!
Ach, zbudź się i zobacz jacy jesteśmy szczęśliwi!
Gdakuleczka otworzyła zaspane oczka, a spostrzegłszy pochylone nad sobą twarze pięknego pana i pięknej pani myślała, że śni jeszcze i usiłowała zasnąć znowu, a gdy Gdakacz i
Gdakula nie przestawali pieścić jej i przemawiać najczulszymi wyrazami, rozpłakała się i zaczęła prosić, żeby ją odprowadzili do tatka i do mamy. Ach!
co ją obchodziły te wszystkie wspaniałości i cuda!
— Ja nie chcę takiego łóżeczka! Ja nie chcę takiego pokoju!
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 Nastepna>>