Opowieść o Gdakaczu Gdakuli i Gdakuleńce
Gdakacz położył worek z kocurem i kociętami na środku kaplicy i dał znak puhaczowi, który podleciał do worka wołając ponuro:
Puhu! puhu!
zgon ci wróżę morderco, czarny kocurzel Za niecne wasze łotrostwo giń ty i twoje potomstwo! Hej dziatki! czasu nie traćcie! lecz śmiercią, za śmierć zapłaćcie! Puhu!
puhul zgon ci wróżę morderco! czarny kocurze!
I wszystkie puhacze rzuciły się na worek, chcąc go rozwiązać i na miejscu wykonać srogi wyrok śmierci.
Ale Gdakusia wybuchnęła takim płaczem i krzykiem, że Gdakacz rozkazał puhaczowi wynieść worek poza obręb zamku i w głębi lasu dopełnić wyroku, co też puhacz wypełnił
natychmiast.
Kiedy się to straszne widowisko ukończyło. Alektryo zbliżył się do Gdakacza, prosząc, żeby bezzwłocznie ściął mu głowę.
Powiedział jeszcze, że ostatnią wolą jego jest, żeby wraz z bolesnymi szczątkami Galliny i piskląt i jego ciało spłonęło na stosie.
Raz jeszcze przypomniał Gdakaczowi o czarodziejskim pierścieniu, który książę własnoręcznie powinien wyjąć z jego wola i nauczył Gdakacza czarodziejskiej formuły.
Napróżno Gdakacz usiłował odwrócić myśl Alektrya od śmierci. Alektryo powtarzał niezmiennie, że w razie jeżeli książę odmówi mu śmierci od miecza, to zamorzy się głodem.
Widząc, że nic nie zdoła zmienić jego postanowienia, Gdakacz, choć ze ściśnionem boleśnie sercem, przyrzekł zadość uczynić jego prośbie.
Objął po raz ostatni ukochanego koguta i uścisnął go serdecznie, jak brata. Alektryo wyciągnął szyję, zapiał rzewnym pożegnalnym głosem.
Miecz błysnął w ręku Gdakacza i szlachetna głowa książęcego giermka Alektrya odcięta od tułowia, potoczyła się do stóp Gdakacza.
Obok niej błysnął na ziemi czarodziejski pierścień króla Salomona.
Wszyscy obecni, nie wyłączając ptaszków, płakali rzewnemi łzami.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 Nastepna>>