Opowieść o Gdakaczu Gdakuli i Gdakuleńce
Na to odpowiedział Alektryo:
Za to, żem śpiochy budził o świcie:
jeden z nich nocą podszedł mnie skrycie
i dłoń niewieścia, ach!
dłoń okrutna
rycerza w worek związała z płótna...
1 choć się żonie na pomoc rwałem,
słyszałem śmierć jej. lecz nie widziałem; więc kto mord widział, niech go opowie.
Za prawdą świadczcie mili ptaszkowie!Na to wszystkie ptaszki zaczęły jedne przez drugie
ćwierkać, hukać, klekotać i świergotać.
Powstał taki
hałas, że Gdakacz musiał zawołać:Proszę o ciszę, zacni świadkowie!
Kolejno każdy co wie, opowie...
Najpierw jaskółka ma głos, bo wcześniej
wstaje...
zmilknijcie świadkowie leśni!Jaskółka podleciała ku Gdakaczowi i zaczęła
mówić:Pragnę... to jest... nie...
nie chcę widzieć wcale,
jak kocur czarny w swym krwiożerczym szale
wraz z kociętami, co fik! w górę skaczą,
brzdęc! bęc! jak ciałem kokoszki się raczą,
urr... drr...!
jak strzępy drą żółte pisklęta!
ach! krwawą była ich uczta przeklęta.
]a w przestrachu
skryłam się pod gzymsem dachu
i z trudem opanować się zdołałam
i dzieciom jeden rozdział z pisma świętego
opowiedziałam;
jeden rozdział o jaskółce
Tobiasza;
co to dobrze się kończy, choć z początku przestrasza —
bo to była pra-pra, pra-pra-babunia nasza.
1 że się też to zdarzyć musiało!
To straszne, to okrutne, co nie tylko ciało
lecz i duszę napełnia radość... nie, nie, to jest trwogą.
Ach! że też to spotkało Gallinę niebogą,
co to gdaka... gdaka...
taka śliczna była
i dobra, pracowita, czembądź się karmiła...
Ach! ach! ach! jakże mi jest źle.
że nigdy, już nigdy nie ujrzę jej nie
i że ich gniazdko uwite z sitowia:
jest puste, puste — nie, nie, nie mam zdrowia
myśleć o trupkach tych małych kurczątek.
Ach!
każda zbrodnia ma krwawy początek!
Nie moge już dłużej o tem mówić nie...
Kwiwit! kwiwit! cir! cir! cie! cie! cie!
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 Nastepna>>