Opowieść o Gdakaczu Gdakuli i Gdakuleńce
Uszczęśliwiona, że nareszcie wyśpi się do woli, bo Alektryo, nie widząc świtu porannego, pianiem swoim nie będzie napędzał jej do roboty, wgrzebała się napowrót na swój
tapczan i za chwilkę chrapała jak zabita.
Zato Gdakusia zbudziła się niezwykle wcześnie i od razu zerwała się na nóżki.
Od dawna już marzyła o tem, żeby ojciec na dłuższy czas oddalił się z domu.
Myszkując po wszystkich kątach ruin, odkryła w najodleglejszym skrzydle zamku dużą, czarną kotkę z siedmiorgiem kociąt.
Wiedząc, że rodzice mają jakieś uprzedzenie do kotów, ani słowem nie zdradziła się, ani przed ojcem, ani przed matką, ale każdą wolną chwilę spędzała na zabawie z
kociętami, któremi się nacieszyć nie mogła.
Dziś cieszyła się bardzo wiedząc, że matka śpi, a Alektryo nie zdradzi jej pianiem, bo matka wsadziła go do worka.
Już zamierzała wybiedz z kurnika, gdy nagle rzuciwszy okiem na koszyk, w którym Gallina siedziała na jajach, stanęła jak wryta ze zdumienia.
Bo oto ze wszystkich jaj zrobiły się małe, żółciutkie kurczątka, które z pod szeroko rozpostartych skrzydeł Galliny wysuwały śliczne maleńkie główeczki z białymi dzióbkami.
Pierwszą myślą Gdakusi było obudzić matkę, ale bojąc się, że Gdakula nie pozwoli jej pójść do kociąt, postanowiła najpierw pobiedz do nich i opowiedzieć im o szczęściu,
które ją i rodziców spotkało. Była pewna, że kotka i kocięta będą się także cieszyły, z wykłucia się kurczątek.
Jak strzała pobiegła do załomu w murze zamieszkałego przez kotkę z kociętami.
Kiedy kotka wyszła naprzeciw niej wyginając w kłębek grzbiet i ogon na znak powitania i mrucząc zaczęła się ocierać o nóżki Gdakusi, uszczęśliwiona Gdakusia rzekła:
— Ach,
kochana Szuri — Muri! Gallina ma 30-ro ślicznych, malutkich dzieci, a żadne nie jest większe od myszki.
Kotka usłyszawszy te słowa, tak gwałtownie zapragnęła ujrzeć kurczątka, że aż jej oczy zabłysły, jak rozżarzone węgle.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 Nastepna>>