Opowieść o Gdakaczu Gdakuli i Gdakuleńce
Od tego czasu znienawidziła Alektrya, ile razy nawinął się jej pod rękę, wypędzała go na dwór i byłaby mu z rozkoszą ukręciła łebek, gdyby nie obawa przed Gdakaczem, który w
Alektryu i Gallinie tyle pokładał nadziei.
Gdakacz spędzał dni całe na polowaniu.
Wracał dopiero na noc, obładowany artykułami spożywczymi i różnymi sprzętami niezbędnymi w ich małym gospodarstwie.
Przedmioty te drogą zamiany otrzymywał z miasteczka za zwierzynę upolowaną w ciągu dnia. Alektryo ujrzawszy z daleka nadchodzącego pana, wy-b.
cgał naprzeciw i bijąc skrzydłami krokoszył i piał.
jakby chciał oskarżyć Gdakusię i Gdakulę o lenistwo i niedbalstwo. Gdakula i Gdakuleńka skarżyły się znowu na Alektrya.
tak. że Gdakacz chcąc dowiedzieć się prawdy, zmuszony był przeprowadzać surowe śledztwo.
Wynik śledztwa wykazywał zawsze słuszność oskarżeń Alektrya, i Gdakacz martwił się i łajał a Gdakula i Gdakuleńka z dniem każdym bardziej nienawidziły koguta.
W czasie tej wojny domowej Gallina nosiła jajka, a gdy już złożyła trzydzieści, kwocząc zaczęła je wysiadywać.
Właśnie w tym czasie, Gdakacz rozgniewał się na Gdakulę, kiedy mu robiła wyrzuty, że ptakom drapieżnym nie chce w zamku wynająć mieszkania.
Ponieważ lada dzień spodziewano się wykłucia kurczątek, Gdakacz postanowił wybrać się do poblizkiego miasteczka, ażeby kupić prosa dla kwoki i jej piskląt.
Biedaczysko nic posiadał się z radości, co chwila jednak nakazywał to Gdakuli, to Gdakuleńce, żeby oka nie spuszczały z kwoki i czuwały, żeby jej na niczem nie zbywało.
Chcąc prędzej być z powrotem, Gdakacz wyszedł z domu rychło po północy.
Zaledwie drzwi się za nim zamknęły, imć Gdakula chyłkiem zbliżyła się do śpiącego jeszcze na lancy Alektrya, obiema rękami chwyciła go i wpakowała do ciemnego worka, który
mocno związała sznurkiem.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 Nastepna>>