Opowieść o Gdakaczu Gdakuli i Gdakuleńce
Czuł się winnym, bardzo winnym, to też każde słowo Ciapci raniło go boleśnie. Wkońcu zebrawszy się na odwagę, rzekł pokornie:
— Ach Ciapuchno!
przestań płakać, bo łzy twoje rozdzierają mi serce! ja wiem, że zawiniłem bardzo, ale może ty to potrafisz naprawić.
Zbliż się do tego człowieka i przemów do niego po swojemu, jestem pewny, że sam dźwięk twego czarującego głosiku go udobrucha.
Ale mów do jego lewego ucha, bo lewe ucho jest od serca. Ach przeklęta godzina, w której przyszło mi się popisywać wymową dworską!
— Dobrze — spróbuję go ułagodzić — rzekła na to Ciapcia.
Cichutko, delikatnie przysunęła się do lewego ucha Gdakacza.
Pozę przybrała wzruszającą, maleńkie łapki złożyła jak do modlitwy, a przez ramię przerzuciła zamiast warkocza swój ogonek.
Potem pochyliła łebek nad uchem Gdakacza i zaczęła nucić, ale tak cichym i rzewnym głosikiem, że wyraźnie słychać było trwożne bicie jej mysiego serduszka:
Czcigodny Panie!
cała drżę, bo gniewu Twego lękam się
Patrz, jak się trzęsie mój ogonek...
bo mówił z Tobą mój małżonek,
a mowa ta nie była pańska,
tylko niegrzeczna i grubiańska.
Niedość, że słowem Cię obraził
lecz myśl miał jeszcze nieszczęśliwą
i cenne ucho Twe uraził
swoją pieczątką osobliwą.
Niegodna Ciebie taka pieczęć;
więc słusznieś mu okazał niechęć
i słusznieś parsknął nań złowrogo
lecz Ty go Panic nie karz srogo!
Ja wiem, że źle postąpił on,
ale Ty, Panie, dobry ton
znasz doskonale, boś szlachetne
zasady wyniósł jeszcze z domu
i wychowanie Twoje świetne
nikomu nie przyniesie sromu.
Ach mąż mój nie ma tych manier,
bo zamiast kształcić się, jadł ser
i jak jedynak każdy mały
chrupał słoninkę i migdały.
Dzieckiem go, moja świekra miła,
na bicz cygański rozpuściła.
Gdy łapką skinął, cały dwór
wybiegał z wszystkich mysich dziur
i korne przed nim bił pokłony.
On prosić nie jest nauczony.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 Nastepna>>